Latest topics | » Lwia Grota by Nurvureem Czw Sty 25, 2018 6:28 am
» Serce Lasu by Nataka Sro Sty 24, 2018 9:39 pm
» Dolna część Wodospadu by Fahyim Sro Sty 24, 2018 9:36 pm
» Górna część Lwiej skały by Rashid Wto Sty 23, 2018 7:16 pm
» Chętnie Pogram! by Mane Wto Sty 23, 2018 11:50 am
» Poszukiwania by Mane Wto Sty 23, 2018 11:49 am
» Wasze Bannery by Wymiana Pon Sty 22, 2018 3:12 pm
» Dół kanionu by Jua Zahri Nie Sty 21, 2018 10:25 pm
» Dziedziniec by Amon Nie Sty 21, 2018 10:16 pm
» Górna część wodospadu by Nurvureem Nie Sty 21, 2018 10:01 pm
» Południowa cmentarzysko by Nurvureem Nie Sty 21, 2018 9:46 pm
» Koryto rzeki by Sekhmet Sob Sty 20, 2018 9:03 pm
» Wodospad w Oazie by Sargon Pią Sty 19, 2018 4:23 pm
» Akkie - Jesienny Deszcz by Seth Sro Sty 17, 2018 6:46 pm
» Nagrody za event by Nurvureem Sro Sty 17, 2018 11:29 am
» Czego właśnie słuchasz? by Seth Wto Sty 16, 2018 10:59 pm
» Legowisko Setha i Shayi by Koda Wto Sty 16, 2018 7:40 pm
» Ruchome Piaski by Jasiri Wto Sty 16, 2018 12:03 am
» Skargi i Zażalenia by Nurvureem Nie Sty 14, 2018 7:42 pm
» Oaza by Nurvureem Nie Sty 14, 2018 7:33 pm
|
| | | Wto Sie 01, 2017 11:43 am | | Wewnątrz drzewa znajduje się miejsce gdzie z dumą stoi potężny monument lwa. Podobne można znaleźć w różnych miejscach krainy. Skąd się wziął? Nikt nie wie. |
| | | | Wto Sie 22, 2017 6:54 pm | | We wnętrzu lodowego drzewa znajdował się monument. Sam do niego ruszyłem. Zatrzymałem się u jego potężnych łap i w zadumie rozmyślałem. Na pewno dzisiaj jeszcze opuszczę Naz'oak i ruszę na patrol. Teraz jednak potrzebowałem chwili aby odpocząć i przemyśleć dalsze kroki. |
| | | | Sro Sie 23, 2017 8:39 am | | Ciche stukanie racic o twarde podłoże mogło oznajmić, że ktoś się zbliża. Jeleń wspinał się po lodowych schodach aby się tu dostać. Nie spodziewał się tu zastać kogokolwiek. Zachwyt nad odnalezieniem statuy już dawno minął. Stado przywykło traktując to jako coś normalnego, ozdobę, którą z dumą można by się pochwalić przed nowicjuszami. Nic ponad to. Rogacz zazwyczaj też starał się unikać centrum lwiego społeczeństwa, żyjąc bardziej na uboczu. Z dala od legowisk choć w ziemiach wciąż należących do Lodowych Grzyw. Zatrzymał się w sporej odległości widząc młodego jarla, zacisnął bardziej usta na zielonej gałązce, którą trzymał w pysku. Zawahał się przez chwilę nie wiedząc co uczynić. |
| | | | Sro Sie 23, 2017 9:17 am | | Stukot racic ni dało się zignorować i nie usłyszeć. Nie ruszałem się jednak z miejsca. Byłem nadal pogrążony w rozmyślaniu. Czy dobrze postąpiłem otwierając ... granice? Jeleń się zatrzymała a ja wstałem. Odwróciłem łeb i podszedłem do naszego znachora. -Aye, towarzyszu- Rzekłem do niego i skinąłem mu lekko łbem w geście przywitania. -Co cię tu sprowadza?- Zapytałem się ale bardziej z ciekawości. |
| | | | Sro Sie 23, 2017 9:36 am | | Firkraag już zamierzał nawet się zawrócić i przyjść tu kiedy indziej. Lecz za długo zwątpił i sam lew do niego podszedł. Byłoby łatwiej gdyby nie zainteresował się nim i zajął swoim rozmyślaniem, modłami czy co tam odstawiał przed tą statuą. Ciemne ślepia patrzyły wprost w lodowe oczy Sagali. Nieznacznie skinął łbem na powitanie. -Aye... Psysedłem... -Urwał na moment zasepleniwszy trzymając zieleninę w pysku. Na moment jego wzrok powędrował ku statui a później znów wrócił spojrzeniem na lwa, w szczególności na jego przerośnięte kły. Sprawiały, że wyglądał groźnie, nawet jeśli się uśmiechał. Ale jeleń nie odczuwał strachu, nie groziło mu tu nic ze strony stada. Za bardzo się mu przysługiwał swoimi umiejętnościami. Odłożył gałązkę na swój grzbiet aby nie spadła na ziemię. - Przyszedłem położyć gałązkę. - Odparł zgodnie z prawdą choć nie wdrażał go w szczegóły swoich intencji. Przychodził tu regularnie i zawsze udawało mu się to zrobić po kryjomu. pech chciał, że w końcu na kogoś trafił. I choć sam tego przed sobą nawet nie przyznawał, przychodził tu oddawać cześć zmarłej przylepie. Ale prędzej by odgryzł sobie język niźli powiedział to na głos. |
| | | | Sob Sie 26, 2017 10:10 am | | Lekko uniosłem brew. Jeleń był dziwny, może dlatego, że był właśnie inny? Matka go ceniła więc i ja to robiłem. W końcu bez powodu by tego nie robiła? Nie zmieniało to faktu, że był dobrym medykiem i swoja role spełniał świetnie. -A czemu to robisz?- Zapytałem zaciekawiony. Widywałem te gałązki ale nigdy nie zastawiałem się po co są. Jeśli jeleń nie będzie chciał odpowiedzieć to nie miałem zamiaru naciskać. |
| | | | Nie Sie 27, 2017 8:17 pm | | Jeleń długo milczał, zdawać by się mogło, że zamierza przemilczeć tą kwestię. On jednak bił się ze swoimi myślami. Przestąpił parę razy badylami niczym małe dziecko, które przebiera łapami gdy się nudzi albo denerwuje. Patrzył się w ślepia Sagali, które przypominały kolorystycznie wzrok Fianny. Przez chwilę poczuł się jakby naprawdę zaglądał ponownie w te dwa błękity. Zjechał wzrokiem niżej na grzywę, podobną do Odnowiciela choć nieco jaśniejszą. Wciągnął głęboko nozdrzami powietrze i wypuścił je po chwili, obłok pary rozmył się tak szybko jak się pojawił. - Widziałem już wystarczająco dużo i przeżyłem niejednego władcę, młody jarlu. - Odezwał się w końcu nie do końca na temat. Wszystko jednak było powiązane z przeszłością. Znał jego dziadków, rodziców. Rzadko kiedy jednak pojawiał się wśród zgromadzenia tutejszych lwów. To jedna z tych okazji gdzie jeleniowi można zadać kilka pytań. Może na nie odpowie. |
| | | | Wto Sie 29, 2017 10:03 pm | | Jeleń nie odpowiedział, nie zrobił tego w prost. Jego słowa mógłby wydawać się mogły czymś odległym, czymś nie na temat. Lekko machnąłem ogonem. -Wiem Firkraagu- Rzekłem ze spokojem do niego-Cenię cie za to, za całą wiedzę, za to co widziałeś i słyszałeś- Zacząłem szczerze do niego. Nie ukrywałem, że nie znałem go dobrze. To matka go lubiła i spędzał z nim czas. -Jesteś kimś więcej niż tylko Lodową Grzywą, należysz do rodziny- Mogło to dziwnie brzmieć, lew mówiący do jelenia, ze są rodziną. |
| | | | Sob Wrz 02, 2017 6:02 pm | | Nie spodziewał się takich słów, nie od władcy, którego i tak mało co widział. jak pozostałych członków stada. Gdy był potrzebny lub sam czegoś oczekiwał pojawiał się i równie szybko znikał nie wdając się z nikim w głębsze relacje. A tu proszę znaczył dla nich więcej niźli mogło mu się wydawać. I choć słowa Sagali poruszyły go nieco, tknęły jakąś tam mroczną część jego serca to nie dał po sobie tego poznać. patrzył na niego dalej tymi swoimi ślepiami bez wyrazu. Cały czas sprawiał wrażenie zimnego i niedostępnego. Mimo wszystko skinął łbem w wyrazie podziękowania. |
| | | | Nie Wrz 03, 2017 1:50 am | | -Nie będę przeszkadzał- Rzekłem i z lekkim uśmiechem na pysku minąłem jelenia. Zatrzymałem się jednak bliżej wyjścia. Odwróciłem łeb w stronę znachora. -Jeśli będziesz czegoś potrzebował nie krępuj się i mów- Rzekłem aby upewnić go, że nie musi tak całkiem się izolować. Oczywiście szanowałem jego wybór ale dobrze mu zrobi od czasu do czasu porozmawiać z kimś. |
| | | | Nie Wrz 03, 2017 7:16 am | | Większość zawsze podejrzewała, że jego izolacja wynikała z faktu odmienności. Roślinożerca mógł czuć się niekomfortowo wśród masy drapieżników, którzy w każdej chwili mogli się odwrócić przeciw niemu. To jednak nie było prawdziwym powodem. Miał swoją odskocznię, swoje małe laboratorium na którym przeprowadzał różnorakie eksperymenty. Nie wszyscy muszą o tym wiedzieć, dla nich pozostawał medykiem. - Możesz być tego pewien, że zwrócę się z prośbą do ciebie. Na razie niczego nie potrzebuję. - Odparł i skierował się ku monumentowi. Położył zielona gałązkę u łam kamiennego lwa. Zabrał ze sobą zeschniętą i skierował się do wyjścia. |
| | | | Wto Wrz 05, 2017 11:23 am | | -Dobrze- Tyle wyszło z mojego pyska. Jeleń w stadzie lwów. Cóż takie rzeczy się zdarzają. Był jednak jednym z bardziej szanowanych członków, przynajmniej przez rodzinę królewska. Westchnąłem i wyszedłem na zewnątrz. czas przejść się i sprawdzić jak tam na naszych terenach. |
| | | | | | | |
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |