| Kilka miesięcy temu [Eden, Arjana] | |
|
|
| Wto Wrz 19, 2017 6:14 pm | | Wyszczerzył kiełki dalej trzymając ogon w pysku. Na jej stwierdzenie tylko pokiwał głową. Nie chciał wypuścić swojego trofeum. Nawet ten kopniak nie pomógł, bo jedynie zamknął na moment oczy. Szedł sobie dalej lekko ten ogon podgryzając i kierując się powoli do jej pędzelka na końcu. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 8:08 pm | | Ten dalej trzymał mój ogon co za uparciuch. Lekko zastrzygłam uchem i wykorzystując moment, że ten jednak trzyma mój ogon, "skoczyłam" na niego aby dorwać jego uszy i je w pysku miętolić. A niech wie, że tak łatwo nie oddam swojego ładnego ogona. Nie siłowałam się z nim. wolałam aby jednak mój ogona był w miarę cały. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 8:35 pm | | Zaśmiał się rozkosznie widząc jak lwica zaczyna walczyć o ogon. Puścił go i nie protestował, gdy tak podgryzała jego uszy, które to mimowolnie starały się unikać jej pyska. Zakręcił oczami i zamachnął się swoim ogonem, pacając ją gdzieś po głowie, sam nie wiedział gdzie, bo nic nie widział. Jedynie futro lwicy tuż przed oczami. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 8:40 pm | | No i uwolniłam swego ogona ale czując jego chwyciłam go w swoje kiełki. Nie był to chwyt jakiś mocny. Taki zaczepny. Zeszłam i tryumfalnie trzymała teraz jego ogon w swym pysku. Swoim ogonem zaś machnęłam energicznie. Puściłam go jednak po chwili i z duma ruszyłam dalej. A co! |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 8:47 pm | | No dobrze, niech ma swój moment chwały. Z uśmiechem na pysku obserwował, jak lwica bawiła się jego ogonem. Potem te wszystkie dumne ruchy i spojrzenie. Zakręcił oczami i zaśmiał się. - Dobrze, o wielka łowczyni, proszę o wybaczenie i obiecuję, że nigdy więcej tego nie zrobię dzisiaj. - znowu zachichotał i ruszył za rozbrykaną i dumną lwicą. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 9:00 pm | | -No i o to chodzi- Dodałam nadal z dumą, jakbym mówiła do swojego podwładnego, po czym wystawiłam mu język. Nie byłam królową i nigdy nawet nie chciała. Za dużo zachodu z czymś takim. Po tym zaczęłam biec, nie za szybko ale szybciej niż trucht, byłam ciekawa czy samcowi będzie chciało sie ruszyć tyłek i również pobiec czy jednak sobie odpuści. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 9:05 pm | | Odwzajemnił się jej językiem. Jak widać bardzo luźna atmosfera podziałała na lwicę, bo ta zaczęła powolny bieg. Eden nie chciał jej stracić ze wzroku, więc dołączył do jej przebieżki. - Zwariowana wariatka jesteś, wiesz o tym, czy jeszcze nikt ci tego nie uświadomił? - uśmiechnął się szeroko pokazując rządek swoich zębów. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 9:11 pm | | Spojrzałam na niego i zaśmiałam po jego słowach -Na prawdę?- Zapytałam unosząc lekko brew- Raczej nikt mi tego nie mówił- No raczej nie, nie zwykłam do zaczepiania obcych an swej drodze. -Ty też niezły kawalarz, a może tylko teraz tak zgrywasz się- Uniosłam lekko łeb i jedna brew nadal patrząc się an samca. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 9:15 pm | | Imitował jej wyraz pyska, sam uniósł brew i spoglądał się doń. - Kawalarz? A to niby czemu? Zapomniałaś już, kto tutaj już się dwa razy na mnie rzucał? - odgryzł się jej delikatnie, prowadząc ciekawą gierkę. - W sumie to nie dziwię się, że nikt ci nie powiedział. Zapewne uciekali zaraz po pierwszym powaleniu. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 9:23 pm | | Biegnąc tak nie odpowiedziałam nic tylko.. skoczyłam na niego wcześniej robiąc zadziorną minę. Taki to pewny tego? -Wiesz może i tak- Rzekłam w trakcie skoku. W końcu łowczyni nie porzuca swojej zwierzyny tak łatwo... Na pewno krzywdy mu nie zrobie ale dawno nie miałam okazji z nikim sie tak.. powygłupiać? |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 9:34 pm | | Chyba wyrobił w sobie przy niej instynkt anty-skakaniowy. Postanowił się przyłączyć i sam się obrócił, żeby toczyć się z lwicą tuż przy swoim ciele. Parę razy przetoczyli się po ziemi, by w końcu zatrzymać się z lwicą na grzbiecie i samcem nad nim. Teraz to on patrzył dumnie w dół. - No i co teraz powinienem zrobić ze swoją zdobyczą? - zapytał uwodzicielskim głosem i puścił oczko lwicy. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 9:42 pm | | Potoczyliśmy się trochę po trawie ale samiec ostatecznie wygrał. No mówię.. masa robi swoje. Zastrzygłam uchem i spojrzałam się na niego. -No cóż..- Powiedziałam dość przeciągle- Myśliwy ma prawo do swojej zdobyczy- Dopiero po chwili zorientowałam się jak to mogło zabrzmieć. Dobrze, że mam sierść bo bym an polikach a pewno się zarumieniła. Nie wiedziałam co powiedzieć dalej.
|
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 9:49 pm | | Zmrużył oczy na jej uwagę, nie miał pewności czy żartuje, czy też go prowokuje. Postanowił ją sprawdzić, położył łapę na jej klatce piersiowej i kręcił na niej pazurkiem małe kółka. - Prawo do swojej zdobyczy, mówisz... To ciekawie brzmi... - dalej mówił swoim uwodzicielskim głosem nie przestając kręcić kółek na futrze lwicy. Nie trzymał jej siłą, jedynie stał nad nią. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 9:57 pm | | -No bo normalnie tak jest ale ja nie jestem jako taka zdobyczą- Zaczęła się tłumaczyć lwu. Przez to jakoś tak nie myślała o swoim położeniu. Zaś kółka jakie kręcił samiec były dość... przyjemne? Jakoś tak to po chwili zakodowała sobie. Ogonem lekko go klepnęłam po czym prowokacyjnie pomiziałam po boku. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 10:01 pm | | Pomiział ją jeszcze troszkę i satysfakcjonował się jej próbą tłumaczenia się. Niegrzeczna lwica. Ale dodatkowo zaczepiała go ogonem. Zsunął łapę z jej futra i wsunął pod brodę lekko ją tam drapiąc. - No nie jesteś, nie jesteś. Za ładnie wyglądasz na zdobycz do zjedzenia. - usunął z niej swoją łapę i zszedł znad jej ciała, by nie czuła jakiegoś zbyt dużego niekomfortu. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 10:07 pm | | Jego drapanie było dość przyjemne aż wydałam z siebie coś na wzór chrapliwego mruczenia. Kiedy przestał wstałam i otrzepałam sie z trawy. Swoim jęzorem przejechałam wzdłuż jego kręgosłupa, po czym zaczepnie spojrzałam na niego. Machnęłam lekko ogonem i zaczęłam powoli iść. Mijając go lekko otarłam się o jego bok. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 10:11 pm | | Odwzajemnił się lekko, uniósł ogon i przejechał nim po jej podbrzuszu, gdy tak ocierała się o jego bok. Potem bez słowa ruszył za nią. Oczy nie mógł oderwać od niej, podążając tak za lwicą. Lekko przygryzł swoją dolną wargę i cieszył się, że szedł z tyłu, bo jeszcze by miała okazję zobaczyć jego dziwne zachowanie. Nie było trudno odgadnąć, że go prowokowała. |
|
| |
| Wto Wrz 19, 2017 10:25 pm | | Samiec ruszył za mną. To jednak coś znaczyło. Podreptałam pod jedną z drzew i położyłam się pod nim. Spoglądałam teraz na samca z zaciekawieniem. Logonem lekko uderzałam o ziemię. Przeciągnąłem się jeszcze i oblizałam pysk. -Widze, że panie Edenien potowarzyszysz mi tej nocy?- Uniosłam lekko brew. |
|
| |
| Pią Wrz 22, 2017 7:21 pm | | Uśmiechnął się złowieszczo, gdy tak spoglądał na umizgi lwicy. - Najprawdopodobniej, panno Arjano. - machnął ogonem w powietrzu wywołując głośny świst. Dalej podążał za lwicą, przyglądając jej się z coraz większą uwagą. |
|
| |
| |
| |
|